RECENZJA: Koniec i początek: Kres Imperium - Chuck Wendig

Bitwa o Jakku jest obecnie ostatnim punktem historii Nowego Kanonu, na którym mogą zatrzymać się twórcy, aż do czasów około-przebudzeniowych. Od Endora, aż do tego miejsca, prowadziła nas trylogia "Koniec i początek", zakończona niezbyt epickim Kresem Imperium.


Nie znaczy to, że książka ta jest zła. Po prostu jako fan poprzednich tomów spodziewałem się czegoś, co oprócz kontynuacji wcześniejszych wydarzeń, odpowie również na najważniejsze pytania. Niestety, skupiono się głównie na tym pierwszym, co samo w sobie nie jest złe, bo Koniec i początek czyta się bardzo szybko! Autor drugiego aspektu również się podjął, acz to wciąż ten sam radosny, kameralny "Aftermath".
Spodziewałem się, że skupimy się tutaj głównie na wydarzeniach z Jakku. Choć rzeczywiście stanowią one znaczący element, to ciężko jednoznacznie stwierdzić o czym Kres Imperium opowiada, co jest jego głównym tematem, bez nawiązywania do wcześniejszych tytułów. W tej sytuacji nie mogę go polecić nowym fanom, ale nieco bardziej doświadczeni, na pewno nie będą zawiedzeni.


Jako część trylogii książka sprawdza się dobrze, tyle że jest nieco... za spokojna. Spokojnia, podczas gdy ma miejsce jedna z największych bitew w historii Galaktyki! Mimo wszystko, Chuckowi udało się jednak zakończyć w jako takim stopniu główne wątki, wliczając w to również te, występujące tylko w interludiach.
Nie można zapomnieć, że obok "Więzów krwi", kampanii single player z Battlefronta II wraz z dodatkiem Projekt Odrodzenie i komiksem "Rozbite Imperium", trylogia ta jest jednym z wzajemnie uzupełniających się elementów, które razem dają prawie pełny obraz polityki galaktycznej i taktyki Imperium po śmierci Imperatora aż do jego przemiany w Najwyższy Porządek. Widać również zauważalne w "Przebudzeniu Mocy" zmiany w strukturze półświatka.


To co najbardziej lubię w książkach Chucka Wedniga to, na pierwszy rzut oka nic nie znaczące, ciekawostki. Pojawiają się znane i lubiane postacie. Autor kilkakrotnie sugeruje nam, że mające miejsce w Legendach rządy starożytnych Sithów, pojawią się wkrótce również w Nowym Kanonie. 

Podsumowując, czy książki z serii Koniec i początek  warte waszej uwagi? Zdecydowanie tak, jeżeli tylko zamiast skupiać się na momentami niewarygodnie dziwnej głównej linii fabularnej, zajmjecie się raczej wątkami pobocznymi. I nie chodzi mi nawet o interludia, tylko o to wszystko, co dzieje się dookoła.

Kres Imperium na pewno nie jest najlepszym tytułem z trylogii, jednak ciężko stwierdzić, czy w ogóle jakiś z nich się wybija na tle pozostałych. 
Na pewno mamy do czynienia z godnym zakończeniem.

ocena: 6/10

fabuła: 6/10
postacie i dialogi: 8/10
wydanie 10/10






Bitwa o Endor zadała ostateczny cios Imperium – wskutek porażki jego siły rozproszyły się po całej galaktyce. Mimo to pierwsze miesiące po zwycięstwie nie były dla Sojuszu Rebeliantów łatwe. Raczkująca Nowa Republika dotkliwie ucierpiała w wyniku porażającego ciosu zadanego jej przez szczątki Imperium i młody demokratyczny ustrój musiał podwoić wysiłki, by namierzyć i pojmać pozostającego w ukryciu wroga.
Najbardziej poszukiwaną zbrodniarką wojenną, obwinianą o zorganizowanie zabójczej zasadzki, jest wielka admirał Rae Sloane, zaś na czele wyprawy wysłanej na jej poszukiwanie staje była rebeliancka pilotka, Norra Wexley, przywrócona do służby na żądanie Lei. Norrą kieruje jednak w tej misji coś więcej niż tylko lojalność wobec przełożonej: spisek uknuty przez Sloane sprawił, że jej mąż stał się wbrew własnej woli zabójcą, a ona w równej mierze co sprawiedliwości, pragnie zemsty.
Jednak nie tylko Norra jest zaślepiona morderczą furią. Sloane za punkt honoru postawiła sobie wytropienie zdradzieckiego Galliusa Raksa, za którym podąża na jałową planetę Jakku. Ów geniusz zła − stojący za atakiem Imperium, który wstrząsnął galaktyką w posadach − doprowadził do momentu decydującego o jego dalszych losach. Sprytny strateg zgromadził potężną flotę i przygotowuje się do realizacji ostatecznego planu nieżyjącego Imperatora Palpatine’a. Gdy imperialna flota zbiera się na orbicie Jakku, na miejscu zjawia się również armada republikańskich statków – aby dokończyć to, co zaczęła nad Endorem. Norra i jej załoga rzucają się w sam środek krwawego starcia, które rozpęta prawdziwe piekło… i przesądzi o dalszych losach galaktyki.




Bądź na bieżąco! Polub profil na FACEBOOKU!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ciekawostki i nawiązania: Darth Maul: Son of Dathomir

RECENZJA: Darth Vader: Wojna o Shu-Torun + C-3PO

Na dwa głosy #21 Ponownie o Solo