RECENZJA: Star Wars: Ostatni lot Gwiezdnego Niszczyciela
Dzisiaj wychodzi nowy numer Star Wars Komiks, więc należałoby wkońcu powiedzieć coś o tym z czerwca. Jest lepiej niż w "Rebelianckim więzieniu". Wygląda na to, że poziom wraca w końcu do tego z pierwszych zeszytów.
Najpierw chciałbym zwrócić uwagę to polski tytuł. Oryginalny to: The Last Flight of the Harbingner (Ostatni lot Harbingera). Dlaczego więc wydawnictwo zamieniło tajemniczego Harbingera na zwyczajnego Gwiezdnego Niszczyciela? Wydaje mi się, że z kwestia marketingowa. Więcej ludzi skojarzy naszą polską nazwę, choć dla fana może ona brzmieć nieco głupio. Choć trudno ukryć, że oryginalna również nie jest najlepsza. Rozumiem, że jest to jego ostatni lot w tym uniwersum, ale ponieważ jest to statek w ogóle fanom nie znany, to autorzy nie powinni od razu zapowiadać w tytule, że i tak czeka go sromotny koniec.
Przed główną historią dostajemy kolejną opowieść o wygnaniu Obi-Wana na Tatooine. Mógłbym znowu przyczepić się do oderwanych od standardowych komiksów ze Star Wars fotorealistycznych zębów małego Luke'a, ale dzięki temu, że fabuła jest interesująca, a w dodatku powiązana z innymi seriami, nie zwracałem uwagi na takie szczegóły.
Co do samego Ostatniego lotu - wydaje mi się, że w końcu dostaliśmy coś, co nie jest zapychaczem. Może nie jest to historia wybitna, ale dzięki specjalnej jednostce szturmowców SCAR, staje się znacznie lepsza i bardziej interesująca.
Rysunki nie powalają (momentami wydają się nawet dziecinne) i choć potrafią odwrócić naszą uwagę od fabuły, to nie można powiedzieć, że są brzydkie.
Ponieważ pierwsze numery "Star Wars" nie są już dostępne to ten komiks może być doskonałą okazją by zacząć swoją przygodę z główną gwiezdnowojenną serią Marvela, gdyż zaczyna on nowy rozdział w komiksowym uniwersum Star Wars Jest to również pozycja obowiązkowa dla tych, którzy kupują tylko wybrane "Star Wars Komiks".
Z dzienników Obi-Wana Kenobiego
Fabuła 9/10
Rysunki 8/10
Ostatni lot Gwiezdnego Niszczyciela
Fabuła 8/10
Rysunki 7/10
ocena: 8/10
Komentarze
Prześlij komentarz