RECENZJA: Poe Dameron: Eskadra Czarnych

Po premierze "Łotra 1", kiedy wszyscy dawno zapomnieli już o "Przebudzeniu Mocy", Egmont wreszcie dotarł do komiksu, który wprowadza czytelnika do Epizodu VII.



Po przeczytaniu komiksu mam bardzo mieszane uczucia, ponieważ przez pierwszą połowę się nudziłem. Można byłoby uznać za całkiem dobry, gdyby ukazał się rok temu lub po premierze dziewiątej części. Dlaczego? Ponieważ historia niewiele wnosi do uniwersum. Gdyby Eskadra Czarnych została wydana przed premierą "Przebudzenia Mocy" pozwoliłaby nam spojrzeć bliżej na erę, o której nic nie wiedzieliśmy przed pójściem do kina. Komiks na pewno więcej sensu nabrałby też, gdyby trafił do sklepów już po zakończeniu trylogii. Wtedy byłby po prostu "czytadłem" i po części dobrą rozrywką, dzięki czemu nie miał by tak wysoko ustawionej poprzeczki.

Twórcy ewidentnie rozciągają fabułę tak, aby móc wydać kolejne tomy. Gdyby historię poszukiwań Lora Sana Teki zamknąć w dwóch numerach Star Wars Komiks, to może nie czułbym, że jest ona naciągana, jednak na chwilę obecną wiemy, że seria w USA nie zmierza ku końcowi.
Druga połowa poświęcona ucieczce z więzienia jest już znacznie lepsza. Pozwala nam spojrzeć nieco na obecną sytuację w Galaktyce.

W Poe Dameronie bardzo podobają mi się nawiązania do innych mediów. W przypadku obecnie recenzowanego wydania zbiorczego dotyczy to oczywiście drugiej części, gdzie znajdziemy ich naprawdę sporo. Pojawiły się nawet odniesienia do "Tarkina". Może być to efekt działalności Marvela bądź Story Group, które pragną ujednolicić uniwersum.

W komiksie idealnie oddano charakter głównego bohatera, co również zasługuje na uwagę. Oprócz tego, każda z postaci posiada swoją osobowość, dzięki czemu nie są miałkie.
Warto zauważyć, że w formie reklamy po raz pierwszy dodano na początku infografikę prezentującą obecnie wydawane w Polsce kanoniczne serie komiksowe, co mnie zdecydowanie cieszy.

Rysunki są w miarę porządne, acz wydaje mi się, że Phil Noto mógł się trochę bardziej postarać przy rysowaniu bohaterów.


wydanie: 4/5
fabuła: 5/10
pomysłowość 6/10
dialogi 7/10

Ocena: 6/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ciekawostki i nawiązania: Darth Maul: Son of Dathomir

RECENZJA: Darth Vader: Wojna o Shu-Torun + C-3PO

Na dwa głosy #21 Ponownie o Solo