RECENZJA: Star Wars Infografiki - nie dajcie się nabrać
Przystępna cena, ładne (teoretycznie), twardo-okładkowe wydanie mnóstwo informacji rodem z "Absolutnie wszystko, co musisz wiedzieć". Jednym słowem książka, którą każdy fan powinien mieć.
A tu takie rozczarowanie. Ogromne, gdyż moje oczekiwania w stosunku do przewodnika były jak zawsze bardzo wysokie.
A tu takie rozczarowanie. Ogromne, gdyż moje oczekiwania w stosunku do przewodnika były jak zawsze bardzo wysokie.
Zanim zacznę oblewać ten twór pomyjami wypadało by najpierw podać kilka plusów.
Przede wszystkim cena. Te trzydzieści złotych to przecież stosunkowo niedużo, nie zwracając uwagi na to, co znajdziemy w środku.
Przeglądając Infografiki, na pierwszy rzut oka widzimy, że wydanie jest jak najbardziej poprawne. Twarda okładka, porządny kolorowy papier... Boli tylko to czerwone logo AMEET - tak, jakby wydawnictwo chciało dobić książeczkę wbijając jej w plecy zaostrzony jaskrawy nóż. Na prawdę, nie można było tego rozwiązać tak jak w kolorowankach z Łotra 1 - po prostu napisać białą czcionką na grzbiecie okładki nazwy wydawnictwa, by ładnie się z nią komponowało, a nie psuło cały efekt.
Do plusów możemy zaliczyć jeszcze oryginalność. Szczegółowy zapis pierwszych dwóch trylogii za pomocą prostych obrazków,powiązań między postaciami, czy ilość ich figurowych wersji to powiew świeżości. Czasami, widząc napisaną dokładną godzinę i minutę filmu z dopiskiem "Obi Wan ląduję na platformie nad rzeką ognia" można się nawet uśmiechnąć.
Tylko, że właśnie tu zaczynają się problemy Infografik. Błędy są dosłownie na każdej stronie i dotyczą najważniejszych kwestii - od poprzemieniania wypowiedzi postaci do próby skanonizowania przez autora E-WINGA, poprzez jego rzekome pojawienie się w każdym z prequeli.
Czy wydawnictwo, pierwotne (Egmont UK), jak i polskie zadbało o jakąkolwiek konsultację merytoryczną? Wygląda na to,że niestety nie. Gdyby jakiś zwykły fan dostał to do przeczytania zanim książka trafiła dosłownie wszędzie i poprawienia błędów, chociaż na potrzeby naszego wydania? AMEET:-(
Same obrazki niestety też zawodzą, mogły by zostać wykonane choć w trochę ładniejszy sposób.
Ich wykorzystanie sprawdza się poprawnie w filmikach taki jak poniższy, mającym wyjaśnić niezorientowanym fanom najważniejsze kwestie.
Niestety, nie rozumiem, dlaczego ktoś zdecydował na wydrukowanie tego i na dodatek, zamiast wyjaśnianie, to sianie zamętu w sprawie najważniejszych kwestii związanych z Gwiezdnymi Wojnami.
Zimą, po zapoznaniu się z kwietniowymi zapowiedziami AMEETU liczyłem, iż Infografiki zajmą na mojej półce honorowe miejsce u boku najlepszych kanonicznych przewodników. Niestety, zwiodłem się...
Czy wydawnictwo, pierwotne (Egmont UK), jak i polskie zadbało o jakąkolwiek konsultację merytoryczną? Wygląda na to,że niestety nie. Gdyby jakiś zwykły fan dostał to do przeczytania zanim książka trafiła dosłownie wszędzie i poprawienia błędów, chociaż na potrzeby naszego wydania? AMEET:-(
Same obrazki niestety też zawodzą, mogły by zostać wykonane choć w trochę ładniejszy sposób.
Ich wykorzystanie sprawdza się poprawnie w filmikach taki jak poniższy, mającym wyjaśnić niezorientowanym fanom najważniejsze kwestie.
Niestety, nie rozumiem, dlaczego ktoś zdecydował na wydrukowanie tego i na dodatek, zamiast wyjaśnianie, to sianie zamętu w sprawie najważniejszych kwestii związanych z Gwiezdnymi Wojnami.
Zimą, po zapoznaniu się z kwietniowymi zapowiedziami AMEETU liczyłem, iż Infografiki zajmą na mojej półce honorowe miejsce u boku najlepszych kanonicznych przewodników. Niestety, zwiodłem się...
Jakość informacji: 2/10
Oprawa graficzna 4/10
Wydanie 6/10
Ocena: 4/10
Komentarze
Prześlij komentarz