Cztery powody, dla których warto sięgnąć po "Akademię Jedi: Nową klasę"

W kwietniu tego roku dzięki wydawnictwu Ameet na półki księgarń w Polsce zawitała czwarta już część z serii "Akademia Jedi" - Nowa klasa.



1. Nowa historia

Czwarta część serii "Akademia Jedi" nie wymaga znajomości pozostałych książek, ponieważ po zmianie autora na Jarret J. Krosoczkę wśród bohaterów znalazły się zupełnie nowe postacie szkolone na rycerzy Jedi przez mistrza Yodę w słynnej świątyni na Coruscant. Ich historia będzie kontynuowana w kolejnych tomach, dlatego aby nie narobić sobie czytelniczych zaległości, warto sięgnąć po Nową klasę już teraz.

2. Kowakiański humor

Książeczka jest pełna niesowitego humoru godnego małpojaszczura Jabby. Niezwykłe przypadki Victora Starspederra pozwalają ubawić się po pachy obserwując szkolne życie padwana, który już wkrótce zostanie Jedi, jednak podobnie jak ulubieńcowi fanów - Jar Jarowi Binskowi (który niestety nie pojawia się w książce)- nic mu nie wychodzi.


3.Alternatywne uniwersum 

Ponieważ książka zaprzecza momentami nawet filmom (np. możliwość posiadana przez Jedi rodziny) dziwne, że starwarsowi seniorzy nie okrzyknęli jej jeszcze profanacją ;-)  na jedynej słusznej gungańskiej prawdzie.

 Dzięki Nowej klasie  możemy spojrzeć na ukochane uniwersum z dystansem, a przy tym dobrze się bawić.

4. Powiązania z realnym świtem 

Świat przedstawiony do złudzenia przypomina normalną rzeczywistość, tyle że inaczej "zapakowaną". Mamy tutaj kółko teatralne, wakacje, gazetki szkolne, egzaminy oraz nawet gungańską panią pedagog, do której uczniowie kierują rozmaite pytania. Tego typu elementy nadają książeczce więcej niekoniecznie potrzebnej realnośći, jednak wspaniale potęgują humor.



Wygląda na to, że nasz gwiezdnowojenny "Dziennik cwaniaczka" zasługuje na pochwałę Może być wspaniałą odskocznią dla każdego fana STAR WARS i nie tylko!



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

NEWS: Force Attax Universe

Na dwa głosy #23 - Kto zginie w Epizodzie IX?

RECENZJA: Nowy świt - John Jackson Miller