Utracone Gwiazdy - recenzja
Utracone Gwiazdy do bez wątpienia najlepsza z dotychczas recenzowanych przeze mnie powieści.
Akcja książki rozgrywa się w okresie Mrocznych Czasów oraz podczas wydarzeń z Klasycznej Trylogii i trylogii Koniec i Początek. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie.
W powieści bardzo powszechny jest tzw. syndrom małej Galaktyki. Początkowo smaczki i znane postaci wprowadzane są bardzo subtelnie, jednak potem, potrafią być natrętne i uporczywe. Na szczęście pod koniec wszystko się poprawia.
Książkę wydano w ramach cyklu ,,W oczekiwaniu na Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy", toteż dowiadujemy się z niej kilku ciekawych rzeczy rozszerzających fabułę Epizodu VII, w tym motywy działania Najwyższego Porządku.Bardzo ciekawe jest również pokazanie propagandy i działań Imperium.
Podczas trwania akcji obserwujemy historię zwykłych żołnierzy walczących po stronie Imperium i Rebelii. Ciene Ree i Thane'a Kyrella bardzo łatwo polubić. Ich losy śledzi się z zapartym tchem i bardzo ciężko przerwać czytanie!Utracone Gwiazdy to pozycja nieobowiązkowa, acz uważam, że jeżeli nie przeczytaliście dotychczas żadnej książki to ta zaskakująca powieść na pewno pomoże Wam zacząć przygodę z Rozszerzonym Wszechświatem Nowego Kanonu.
Małym minusem jest tutaj wydanie, które nie zachwyca, ale na szczęście nie jest tragiczne.
Utracone Gwiazdy to bardzo przyjemna literatura, lecz nie dorównuje stylem powieściom wybitnych autorów np.Tarkinowi, którego recenzja ukaże się wkrótce.
Tytuł: Star Wars. Utracone gwiazdy
Autor: Claudia Gray
Tłumaczenie: Anna Hikiert i Błażej Niedziński
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 448
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena: 39,99 PLN
9/10
Komentarze
Prześlij komentarz