Recenzja - "NAJLEPSZE OPOWIEŚCI"

Dziękuję wydawnictwu Egmont za udostępnienie komiksu do recenzji.
Już dziewiąty tom z serii Star Wars Legendy w której publikowane są najlepsze komiksy wydane przez Dark Horse. Tym razem mamy do czynienia z dziewięcioma krótkimi historiami, które łączy jedna rzecz (oprócz tego, że w USA były wydane w magazynie Star Wars Tales, a w Polsce w dawnym Star Wars Komiks). Aspekt psychologiczny, możliwość "zajrzenia" do umysłu głównego bohatera to chyba najmocniejsza strona zbiorku.
1.Apokalipsa na Endorze
Jest to opowieść szturmowca, którego garnizon zostaje zesłany na  lesisty księżyc endora. Codziennie jeden z towarzyszów bohatera znikał porwany przez "złowrogie" ewoki. Mam mieszane uczucia co do  rysunków, hełmy szturmowców przypominają te z konceptów do Przebudzenia Mocy, natomiast "piekielne stworzenia" wyszły wprost przeuroczo. 
2.Cienie i światło
Komiks na pewno spodoba się fanom ery  Starej Republiki, i na pewno jest przeznaczony dla "starszych" fanów w dwóch tego słowa znaczeniach. Jeżeli dotychczas oglądaliście tylko filmy i chcielibyście zacząć waszą przygodę z komiksami od "Najlepszych opowieści" to bardzo szybko się zrazicie. Jeżeli "siedzicie w tym" już od jakiegoś czasu historia na pewno wam się spodoba (chyba, że nie ukończyliście 10 lat).
3.Żołnierz
Czy zastanawialiście się kiedyś nad historią choćby jednego ze szturmowców, którzy zaatakowali Tantive IV na początku Nowej nadziei? Komiks opowiada nam o losach właśnie jednego z tych żołnierzy, o okupacji jego rodzinnej planety, o jego wstąpieniu do akademii, treningu i ostatniej walki z rebeliantami.
Mam małe zastrzeżenia co do wyglądu Vadera i szturmowców. Widać, że autor zazwyczaj nie rysuje wojowników Imperium tylko zwykłych ludzi, bo ich twarze są dość przeciętne, co w tym wypadku jest komplementem. 
4.Hoth
O tym (według niektórych śmiesznym) komiksie można powiedzieć niewiele, ponieważ zawiera jedynie osiem obrazków, jedno zdanie,wykrzyknik i znak zapytania - razem dwie strony. Opowiada on historię złapania przez Wampę sondy Imperium. Szkoda, że jest taki krótki, bo widać, że spory potencjał rysownika nie został w pełni wykorzystany.
5.Rozbitkowie
Czy mieliście kiedyś sytuację, że pojechaliście gdzieś z przyjaciółmi, czy z rodziną i zapomniano o Was?
Historia zaczyna się jakiś czas przed bitwą o Endor. Żołnierz będący bohaterem opowieści zostaje wysłany to walki z rebeliantami i  ewokami na Endorze. . Po zakończeniu wojny niezauważony pozostaje tam wraz z zagubionym rebeliantem. 
Komiks jest momentami śmieszny, a nawet nieprzewidywalny, powiązany z również niekanonicznymi filmami: Bitwą o Endor i Przygodą wśród Ewoków.
6.Narodziny Gwiazdy Śmierci
Ten lubiany przez fanów komiks to według mnie największa wtopa tomu. Paskudne rysunki, nieśmieszny humor, Vader - idiota,który kradnie plany Gwiazdy Śmierci  oraz Yogi i Myszka Miki zupełnie nie pasują do poważnej serii jaką są Star Wars Legendy. Zobaczcie sami:
7.Niewidziani, niesłyszani
Czarno-biała historia pewnej dziewczyny z planety Katarr to krótka opowieść o strachu i tragedii spowodowanej głodem śmierci.  Jest ona przedstawiona w niezwykle poważy sposób za pomocą wspaniałych rysunków. 
8.Raczej ciemność widoma
Zbliżając się do końca przechodzimy do czasów Wojen Klonów. Jeśliśmy świadkami  misji prowadzonej przez dwójkę rycerzy Jedi : mistrza - Lunisa i padawanki - Obs Kaj. 
Piętnaście miesięcy po wybuchu wojny para udaje się na spotkanie z górnikami podejrzanymi o klonowanie.
Jest to nieprzewidywalna a zarazem smutna historia.
9.Incydent na Stacji Horn
Czytając "Najlepsze Opowieści z niecierpliwieniem czekałem na ostatnią opowieść nazywaną "gwiezdnowojennym westernem" i muszę przyznać, że mimo zdumiewającego zwrotu akcji trochę się zawiodłem. Nie wiem czym jest to spowodowane, bo przecież komiks zawiera wszystkie elementy z klasycznych opowieści o kowbojach z dzikiego zachodu. Mamy tu rewolwerową potyczkę, szemrany bar, pomarańczową pustynię - czego chcieć więcej? A jednak historia ta pozostawia niedosyt. Być może jest to efekt braku wcześniejszej historii, imienia i celów przybycia głównego bohatera na Stację Horn. Nie mam natomiast żadnych 

Podsumowując, jeżeli zbieracie serię Star Wars Legendy to warto ten zbiór zakupić, ze względu na jego wartość kolekcjonerską, natomiast jeśli ma być to wasze pierwsze spotkanie z komiksem z Gwiezdnych Wojen to stanowczo odradzam. 
Jeżeli podobnie jak ja nie posiadacie numerów starego Star Wars Komiks to myślę, że te pięćdziesiąt złotych nie będzie problemem.
6,5/10



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ciekawostki i nawiązania: Darth Maul: Son of Dathomir

RECENZJA: Darth Vader: Wojna o Shu-Torun + C-3PO

Na dwa głosy #21 Ponownie o Solo